nie słyszę nic
nie czuje
i odpływam w przestrzeń niebytu
Kiedy amunicja rykoszetem gwałci moje ramie
bez uniesienia
bez rozkoszy
nazbyt kreatywna wyobraźnia szwankuje
Kiedy śrut wnikając w Tarcz
nie jest już tym samym śrutem
chcę krzyczeć
Lecz obca siła knebluje mi usta…