spełnienia opadłem na dno
niepewnością grawitacji na kolanach
między wierszami brylantowe
romanse opętane kłamstwem
fałszują dźwięki zazdrosne o słowa
na pocieszenie wino
z kielicha pokuty lekko przyćmiewa
grzechy pogłosem echa
miłości odbitej tylko krzyczy
kocham szeptem życząc wolności
uwierz
nie pragnąłem twojego
curriculum vitae nie chciałem
tylko szczęścia odrodzenia
dla mnie i dla ciebie
zbawiciel nie przyszedł
jak ty
nie przetrwałem
teraz w niej
zmartwychwstaję