w środek podbrzusza
strzepują kolory ze skrzydełek
pojąc nadzieją
jeszcze zanim dopadnie dolnociąg
nie są zbyt rozgarnięte bywają
za to szalone zapylają jak leci
ciesząc nie tylko oko się raduje
w kokon nie wiadomo
co upchane kiedy ćmy boginiami nocy
ale tylko
te pojebane potrafią
być prawdziwe
to tyle