nasz pomost wciąż czeka
namiętności obok w oczach
obłok a oni
patrzą na bycie ze sobą
w niedopowiedzeniach rzeki
szum zawirowania
słowa nie zawsze mówią
chcę dotykać spraw bym mógł
miejsc jeszcze nie zbadanych
tak dokładnie
by wszystko wyglądało inaczej
mówisz
na dobry wieczór mokre usta
zamiast poświaty księżyca
bo z kim mógłbym patrzeć jak z tobą
oczami zamiast słońca
jeśli mam jakiś wybór
wolałbym razem
żeby ta noc nas uśpiła