wtorek zapomniałem że mam
rozporek rozpięty na tym świecie
gdy w czwartek i w poniedziałek
buduję domki z zapałek środa
a cóż mi po niej przecież i tak tęsknię
do niej z soboty na niedzielę
leżąc do góry wciąż śmielej
jak cielę pępkiem ku górze
jajami idę w piątek
dotykiem zawsze najszczerszym
wsłuchuję się w słowa jej wierszy tak mija
mi dzień za dniem bo tylko jej
jednej jedynej tylko i aż a co
nie wolno mi?
chcę