bez pantofelka radości
i w czepku trzęsącej się niepewności
schodzę
z umiłowanej sceny twórczości
przy świetle rozgoryczonych spojrzeń...
W spękanej butelce nadziei
bez tulipanów kwitnących
zostawiam
swoje zwiędnięte marzenia
przy dźwiękach płaczącego serca...