każda niesie dreszcz rozkoszy.
Nie miniesz jej drogą na skróty,
nim się oddalisz to cię otoczy.
I wsłuchasz się w te piękne dźwięki,
a każde drgnienie wstrząśnie tobą.
Zapragniesz się uwolnić z męki,
lecz chęci twoje nie pomogą.
I gdy nadejdzie to crescendo,
gdy świat cały istnieć przestanie,
gdy inne dźwięki nagle zbledną,
melodia weźmie we władanie.
Wszystko zawarte w jednym takcie,
na pięciolinii twego życia.
Nie każdą nutę ujrzysz w trakcie,
ta jedna będzie nie do skrycia
Bo ta ćwierćnuta wszystko zmieni,
a ujrzysz ją ten jeden raz.
Gdy los przestanie się rumienić,
pamiętaj choć, ze był ten czas...
Gdy trwało to piękne crescendo,
gdy wszystko miało inny smak,
gdy grałeś tą melodię jedną,
gdy każde "nie" znaczyło "tak".
Z czasem pieśń ulegnie ciszy,
złączony ton , zamieni w dwa.
Minionych nut nikt nie policzy,
lecz ta ostatnia jeszcze trwa.
I cichnie lekko czar melodii,
buntujesz się przed chwilą końca.
Już wiesz ,że nigdy nie zapomnisz,
czy w cieniu gwiazd czy iskrze słońca
I nie powtórzy się crescendo,
bo takich nut nie ma w pianinie.
Wszystkie inne przy tych więdną,
i tylko pamięć nie przeminie.