gdy zawsze jest nocą
świat na mnie patrzy
bez wzajemności
dzień tak krótki bywa
ale ten
był ostatnim w życiu dniem
stanęły w bramie trupy przeszłości
nie istotne te wybryki świadomości
ślepocie wyostrza się wrażliwość
szósty zmysł
teraz dzień jest dla mnie nocą
a noc wiecznością
zabarwię moje myśli
by mieć to życie w kolorach
umarło
to niegodne
spaliło się na wiór
to słodkie
stawiam ciszy grobowiec
tylko w niej
mogę zasnąć