opowiadasz mi czerń i biel
nie wydobywasz już tęczy
zapominając
o nocach w kolorze karminu
w pogoni za wiatrem
doświadczałem cię pod prąd
na horyzoncie skrajności
gdzie nawet nowe niebo
nie dawało alternatywy
teraz słońce tonie w szarugach
schowane za chmurami
płaczącymi strugami deszczu
zazwyczaj właśnie tak
kończą się niedopowiedziane
historie o zagubionych kolorach