ty wiesz że nie zmyślam
ptaków
co pochowały skrzydła na strychu
i nie marnują
wzlotów
a jak myślisz
przecież dobrze
my
a ty udajesz
że anioły zstepują tylko na przekór
zastonowieniami
którymi zakwitłem
i pożądaniem którym w tobie
wzrastałem na potęgę
tylko mi nie mów że
nie poczułaś tego
wszystkiego
kiedy
urosłem
w tobie
byłem jestem i będę choć jeszcze o tym
nie wiesz