muszę stawiać kroki z rozwagą
badać grunt
jaki mi usypałeś
przez rulonik
dzieło misterne
tyle razy wydawało mi się
że teraz jest czas na miłość
jedno uczucie trwało lata
drugie dni
na początku wielki wybuch
potem zgliszcza
pył
świt
i przebudzenie
każdego wieczora zasypiasz obok
nie mając na to wpływu
wykorzystuję cię
i nawet nie możesz czuć żalu
nie uczestniczysz w tym
to uniesienie odbywa się poza świadomością
mam tą twarz przed oczami
moja miłość nie chodzi już incognito
chociaż jej nie dotykam…