czas i myśli w fałszywe obietnice
złożone w hołdzie miłości i nienawiści
dom zbudowany prawidłowo
i bezsenność
kiedy nie tak miało być
rozważmy sekret radości
już za parę dni zdegradowany anioł
na dnie mojej świadomości
posadzi kwiaty
pachnące na parapecie o kolorze zagadki
w ziemi zmieszanej z potem istnienia
gdzie propaganda zawiedziona paradoksem uczuć
ubaw po pachy naprawdę
a w ciszy ramion
przeminęło z wiatrem