dobra z natury nie potrafisz odmawiać
nigdy nie myślałem o tym
w ten sposób
czuję się niedowartościowany
ta litość
zabija moje ptaki które pomiędzy
nigdy nie chciałem być jedynie obiektem
a teraz
nie potrafią umiejętnie latać
masz rację
nagi
nie jestem twój daleko od domu
subiektywnie
z nurtem zdarzeń niewydarzonych
poczyniłaś pustostan w ogrodzie
zanim jeszcze
zdążyłaś zakwitnąć