halucynacje ponownie zbudowały domek z kart
w którym leżące na dnie porcelanowej filiżanki
dwa kawałki szlachetnego kruszcu
z wygrawerowanym dumnie "for ever"
błyszczały zdjęte z palca i leżały tak sobie
przytulone jeden na drugim
jeszcze nigdy dotąd nie będąc ze sobą tak blisko
apatia wyzwolona w tunelu do światła
pozwoliła na chwilę
zebrać w myśli resztki rosy z ogrodu
kiedy głodny drzew
umierałem tobą po raz drugi
chciałem zmartwychwstać liściem
ale zabrakło whisky