paciorki chcianych perspektyw
zakupione fartem w miłosnej promocji
dobrze wiesz
że nie znajdziesz tego na allegro
na mapach paranoi tłok
w powiększeniu ślepnięcie w nadmiarze
kiedy nie dostrzegłaś
jak o historii narodzonego motyla
śpiewałem
niosąc wołanie przez wzburzone morze
wiem wiem
przez lupę wszystko wygląda inaczej
zagłuszasz fale krzykiem mew
zsyłając słońce na księżyc zniknęłaś
nagle bez tytułu wtulając się w drzewo
kiedy łączność włókien nie istnieje
pytałaś kim jestem
chciałem ci powiedzieć
ale nie dałaś mi dość czasu
a na domiar
od legitymacji odkleiło się zdjęcie
pozwól że teraz pójdę
boso po śladach wspomnień
a dni które mi darowałaś
zapakuję sobie na drogę