A ja ciemność wołam cicho
Ona mnie łaskawie wita
Inne dźwięki nagle milkną
Mówi: usiądź na kolanie
Powiedz co też duszę rani
I ja tak też robię dla niej
Przerywając ciszę łzami
Ona tuli mnie matczynie
Śpiewa cicho kołysankę
Czeka aż i żal mój minie
I aż mokre oczy zamknę
Wtedy wiem, że głaszcze lekko
I że sny już dla mnie splata
I gdy już oddycham miękko
Nie pamiętam krzywd od świata