aby zapełnić kartki w zeszycie.
Więc z starannością, tak powolutku,
piszę opowieść nazwaną życiem.
Grafit o różnym stopniu twardości.
Mój zestaw zawsze jest pełny, kompletny.
I w zależności od okoliczności,
używam sobie twardych, bądź miękkich.
Zapełniam kartki bez marginesów.
Zużywam całą dostępną przestrzeń.
Choć w losie ludzkim tak dużo stresów,
piszę i piszę i wciąż chcę jeszcze.
Nie wiem jak gruby jest ów mój zeszyt
i na jak długo starczą ołówki.
Faktem kolejnym, który nie cieszy:
żaden ołówek nie posiada gumki...