nieopodatkowane marzenia
wyznaczają azymut
z notatek o kochaniu
czerpiąc siłę do nowej podróży
nie rozumiem drugiej strony
księżyca motyli nie rozumiem
ale pragnę
iść za kobietą z dzbanem
która jak żadna inna
potrafi wlewać we mnie słowa
będące poza granicami codzienności
relatywizm uczuć
uwikłany w wiele sytstemów wartości
podając na tacy miłość na wynos
nieopodatkowanymi marzeniami
na zapomnianych stacyjkach
po drodze donikąd
spłaca swój dług