trzy butelki
dwa gramy uwięzionej duszy
nic nie mam do ukrycia
uśmiecham się tylko
zresztą dość głupkowato
drugi
dotyk
przytulam do ust fotografię
zmian nie widać
w takim razie polej
to pojednanie
u bram mojego psychiatryka
sprzeciw pomieszany z pokorą
spokojnie
nazwę to jakoś
tytuł nie będzie potrzebny