wspinam się zaciekle
Spoglądając ukradkiem na zegar
tykający raz szybciej
to znów na przekór wahając
się przed skokiem
Wskazówka cofa się jedynie
w moich myślach
zatrzymuje się i spogląda
prosto w twarz niegdyś
równie piękną
Jej nieziemska siła
kreuje i wyostrza coraz
to głębsze barwy
osiadłe jakoby więzień
na gładkim obszarze serca.
Pragnę by ktoś w końcu
zdjął te kajdany …