gdy do rana daleko
nocne miasta
gdziekolwiek pójdziesz
niepowtarzalny klimat
złych miejsc
standardy piękności wypaczone
do maksimum
z przyszłością pijanej miłości
w różowych okularach
pokuszenie
na zachwiane chwile
seks na krawędzi
brudnych toalet zapach wyziewów
zmieszanych z dolce gabbana
rodem od pani krysi z warzywniaka
zło poranka
nie pamiętasz drogi do domu
tak samo jak jego imienia
kac po całości zasłaniasz oczy
przeskakując czas
przebudzeniem pełnym winy