i jest
bez maski nikt nie kuma
między klinem a klinem
kino
i nikt nie wie czekając na sen
co się wyrabia
w warzywniaku tuż za rogiem
pani ala
sprzedaje marzenia po pięć za sztukę
na zeszyt daje
a nawet i bez zapisu
ale nie jest z tych pierwszych
o ty huju powiedział jeden
taki sam wypisz wymaluj
nie postawisz
a ja oczy w słup
bo co ja mam kurwa
w dowodzie połówkę
albo połowę zagubionych
myśli gdzieś nieposkładanych
a tam wędruję przecież bo przecież
zrzuciłem
i jestem