z niedowładem w zrozumieniu
teraz
kubłem zimnej wody
odchudzam myśli z kukułczych gniazd
studzę bezsenność ukrytą w prześwitach poszycia
wiesz najlepiej
że nie tak łatwo być gwiazdą
ale to już było
skrzydła uczuć
przyrastają wraz z upływem czasu
nie pozostawiasz mi wyboru
pytasz o puentę
rzucę monetą