zasiadamy do stołu
ociekając czekoladą
wymyślamy przepisy na ucztę
w oczekiwaniu na niespodziankę
rozkwitasz kwiatem
w ogrodzie zmieniamy strony
godziny szczytu przeciągają na swoją
idę tam powoli delikatnie
żeby nie spłoszyć
każdy krok ma znaczenie
stało się
jestem
a ty zamroczona dotykasz nieba
po wszystkim
nawet sąsiedzi wyszli na papierosa