idąc na przełaj przez dumanie
zawędrował na skraj miasta
tam gdzie lampy ze strachu
gaszą się same
pomiędzy normą a rzeczywistością
krzyk szarość i poezja szczurów
pod mostem ci
którym obrzydło życie
trudne pytania
i jeszcze trudniejsze odpowiedzi
jak wam się wiedzie
zapytał
przeżył
budząc się mocniejszym