w krzyku mew
spokój
gdy tylko zamykasz oczy spędzam sny
z powiek winogrona podaję dotykiem
twoje usta nie są zdziwione
spotkaniem nocnych myśli szum fal
obmywa stopy
urodzona wschodem słońca
budzisz się w kroplach bezmiaru
śladami tęczy w uchylony czas
na piasku bursztynowy ślad
teraz
będzie już tylko łatwiej