nie boję się demonów, drwię z przeszłości,
pluję pestkami na odległość
tańcząc boso na rozżarzonych węglach.
Głowa pełna seksu, zwariowanych
myśli wyjętych spod prawa.
To nic, że patrzysz w inną stronę,
lubię topić lody fałdami uśmiechu.
Pomarańczowymi paznokciami
zdrapię z ciebie obojętność, podniecenie wystukuje
rytm . O świcie zaśpiewam z Caro
Emerald „That Man”.