niemożność
gdy zimno i zimniej
a do tego echo w zmowie
nominuję do spotkań przy piórze
tam w ciszy kreślę ciepło
nie rozdzielam pomiędzy powroty
słowa płyną szybciej niż sejmowe pierdoły
jestem nie tracąc kontroli
z prądem pod górę
i gdzie nogi poniosą
mówiłem zaufaj
ale ty nadal nie potrafisz czytać
wciąż się wahasz
z pięciu tysięcy drzwi do wyboru
tylko jedne mają klamkę z pieczęcią twojej dłoni
i tylko jedne wizytówkę z napisem
facet