są takie miejsca że świat się krztusi
a noc i reszta tego sztormu
odlicza chwile
bo przecież najbardziej lubisz o świcie
fale
jedna za drugą
z głębokości w głębokość
wzrastają spowalniając czas
kiedy łóżko wygląda jak pole bitwy
na skraju następnego więcej i więcej
skóra jak obraz
obrasta kolorami perwersji
radość tworzenia nie przemija
wychodzę na przeciw