nie będzie małych kroków
nie stopniuje swoich postanowień
ukąszę rękę
która karmi
by móc spokojnie
bez żalu
zmienić nagle biegunowość
nie licząc się z konsekwencją
zniżę loty o tę jedną miłość
jest jeszcze stos bezdomnych
z pragnienia burzyłam warownie
z tęsknoty kalałam swoje ciało
miłości nie rozdaje się z sentymentu
lecz bez kontroli