concerto o zgrozzo zagrane na kilku niciach
kiedy niewinnej nocy
uśmiechając półksiężycem pytałaś co to strach
z połączenia między nami
połykałem głos wypluwając słowa
przędły jak nigdy bojąc się mówić
niczym super mucha która wcale nie chce
uwolnić się z sieci
to nie takie proste kiedy spoza zasięgu
umierając uczysz się czekać
takiego wała powiedziałaś
już się nie boję
wyciągnęłaś tylko dłonie wiedząc jak bardzo
potrafi