nic się nie stało i nie stanie
odechciewa się marzyć
sny nie materializują się
niezgodnie z prawdopodobieństwem
sekundy przeciągają się
świadomość jednokierunkowości czasu
zatruwa ostatnią nadzieję
pozostaje obraz pleców
tych którzy postanowili odejść
bez uśmiechu wciskam w grafik
podobnych
niedomówienia lawirują
dokoła jak para z ust
wystawionych na działanie chłodu
ból jest niemal dostrzegalny
siedzi w kącie
gra ze smutkiem w pokera
stawką skala rozczarowania
myśli ulegają ekspresji z opóźnieniem
właściwej bezsilnemu czekaniu
na niemożliwe
wciąż nie udaje się pochwycić szczęścia