małą obietnicą jeśli to nie podziała
zostanę na dłużej
twoje miasto pełne urokliwych zakamarków
tysiące ulic wstępnych do środka
to nie jest wiersz o tym co myślisz
a tylko o kochaniu
kiedy wiem kim dla mnie jesteś
szukam jednych maleńkich drzwi
przekręć klucz otworzę ramiona
przytul bądź bezpieczna
cudowności przyjdą nad ranem
tak mam na imię