bez okien zaglądasz w wygasły
kominek na klęczkach
szukając zagubionej iskry kiedyś chciałaś mieć
torebkę od coco chanel teraz
wysatrczyłby ci jedynie prześwit
poczekaj proszę
do świąt przez komin już niedaleko
przyjdę by się rozpakować
z kilofem w prezencie w rozkrusz ścian