Nieustannie huczące armaty emocji
codziennie zabijają walczące chęci przetrwania
a niepokonana nadzieja niczym najlepsza sanitariuszka opatruje zranioną psychikę i nerwy
Na poligonie mojego życia
niebo błękitnych marzeń i Ziemię zielonych pomysłów zasnuły cienie kajdan niewoli
a od spalonych świtów do rozognionych zmierzchów latają tylko śmiercionośne słowa
co jak drapieżne ptaki
czekają na swój zwycięski żer
podany na trumnie mojej wolnej woli...