zaplątany w motyle
obcy a jakże bliski
w przeciwieństwie do rozwagi
definiuje sny
w prostych wierszach o wzruszeniu
wyrażając siebie
i miłość która całym światem
niebem całym po którym ona
jak ptak szybuje ponad
trzymając się powietrza
kurczowo dając świadectwo przejść
bez granic w nierealny wymiar
jaki tylko on potrafi
zrozumieć światłochłony co nadzieją
idiotów którzy jako jedyni tak naprawdę
wiedzą gdzie znaleźć płomień
uczuć wskrzeszonych kroplami
łez zbyt mało by wyrazić
by wykrzyczeć
jak bardzo trzymając fason jest
uwięziony