jednak trudno o jaskółczą wolność
kiedy żniwiarze bożych stosunków
do niegodziwości zbierają plon
źródła prawd rozproszone w uczuciach
zagubione krzyczą " gdzie jesteś pianistko"?
czy potrafisz zrozumieć
wśród złych dobre wieści
usłyszeć szept co przebija mury
odnaleźć drogę
choć drogowskaz dawno rozstrojony
jak fortepian który próbuje
grać zaprzeczając nutom
rozpisanym na pięciolinii życia
graj usłyszę cię
tylko podaj mi klucz