w nowych chmurach stawiam pierwsze kroki
bez ciebie oszukując duszę
kochałem na całość teraz cierpię niedzielny dom
już nie wskrzesza przestał być przystanią
dla głucho-niemych i dla tych co odchodzą
mówiąc żegnaj przyjacielu
kiedy sól z przerażenia ściąga skórę
tylko jutro nuci zielone kołysanki
jeszcze krążę ale pojutrze odbieram mózg
za ścianą mieszka niczego sobie sąsiadka