wskrzeszam popioły słów proforma
w kartki chwytając biel
uosobiony
tam gdzie nieznane obrazy nabierają imion
labirynty to moja specjalność
co mi tam
w odgłosach ciemności idę na oślep
za tobą w pełną przestrzeń
czekając na sen który ma się spełnić
a którego jesteś początkiem
nawet najwyższe góry zaczynają się od słów
ocal mnie wierszem