jakiego próżno szukać w ksiąg zwojach.
Zapamiętania jest godny tego,
że nie miłuję go tylko w woniach.
Zanim dobędę w garść tej korony
kłos wypachniony w nocy oddechu,
Pragnę skosztować smakiem spienionym
czy dobrze czynię w doznań pospiechu.
Warty zachodu ku dopełnieniu
jest jeszcze jeden sprawdzian co woła,
Niemniej nie mogę w ciemnym sklepieniu
zagadki tejże postawić czoła.
Będziesz bukietem co wymarzony
zewsząd w mym ciele żądzę poruszy.
Może kolejnych kwiatów wazony
będą kolorem płatków już prószyć?