bliski grzechu nie mam powodu
by odpuszczać przecież nienasyceni
wciąż błąkają się echem lasu
na pamiątkę zostawię ci szept
pogłosu pogodę na dziś
tak bym mógł cię kochać
na różowym płatku
otwarcie mówiąc jesteś
poranek jest mroźny
ale noc będzie gorąca
bezchmurnym winobraniem
podglądanie pożaru
kiedy zapłoniesz
a da się zauważyć że ja także
pozwól mi