nie mogą wiele
logika twarzy podpowiadała milcz
nic nie mów
bo przeciez tamta jeszcze jest a tej przecierz
słowa i wiatr kiedy tylko ze mną chciałaby
dogonić marzenie nie jest wcale
łatwo kiedy nie chcesz
jej skrzywdzić
ale kiedy prawdy są silniejsze od złudzeń
rany nie dają się zabliźniać
tak łatwo jak krzepnie krew w prezencie
o nienawiść z miłości błagając
choinkowe waśnie które są
stuprocentowe
tylko w dobrych domach jest the best
a tutaj popatrz sama
tylko ty i nic więcej z prezentów
a ja jedynie tobie chciałem i chcę
wejść przez komin z ogromnym potencjałem
i ofiarować
tego mikołaja w którego wierzysz
nie utrudniaj proszę a zagram naszą przyszłość
na skrzypcach chociaż nie potrafię
w nutę dla ciebie
dla tej która mi uwierzysz
mikołaj