Był Józef Święty co deski zbijał.
Jezus się uczył pod jego okiem, zanim
okazał się naszym Prorokiem.
Był też gdzieś Eden, w nim Ewa i Adam,
za jej namową on jabłka zjadał.
Była też żmija ,co ich skusiła, aby mój Raj w śmiertelność zamieniła.
Teraz przeskoczę dalsze epoki by wskoczyć w nasz wymiar szeroki
Nie wiedząc czemu w znoju , nie znoju, idę za Panem Bogiem do celu.
I choć mi ludzi mówiło wielu , źle robisz wierząc mój przyjacielu
Ja odpowiadam Wiara, niewiara , hmm…. będę wierzył, bym kiedyś czasem
nie trafił do czarta gara, wprost na melasę .