marzeń z lekka zbawiennych na pocieszenie
echa wolności po omacku życzącego blasku
jeśli potrafisz opuszczać przedsionki własnego
serca w cirriculum vitae napisz spełniona
samoocena wynika przecież z punktu spojrzenia
od kuchni na przeterminowaną żywność
niekoniecznie nisko kalorycznie zakupioną
w hurtowni uczuć jakie ofiarowuje
przeminęło z wiatrem zwane potocznie życiem
nie mam pretensji
jeżeli już to do samego siebie
no i trochę do ojca ojców bo naobiecywał
że całkiem nowy dzień ma dopiero wstać
nadejść jutro o świcie bogów
pozbawiony kamieni u stóp i tych kosztownych
uwiązanych pętlą u szyi
ubrany jedynie w piosenkę która posiada uśmiech
niczego już nie chcę jedynie nauczyć się słuchać
i wyraźnie mówić potrzebuję logopedki
na gwałt
naga ze szczęścia
zaśpiewaj mi siebie