czarna na białym znudzona monotonią
i szóstym przykazaniem niby to trzymając
fason niby to zachowując pozory
udawała opór łapiąc się powietrza
szóstym zmysłem kiedy zapukał
otworzyła
a żar ją otaczał
w przeciwieństwie do rozwagi
była ciepła
tak pewnie wszedł