ból istnienia a konkretnie siąpi deszcz
twoje usta plus minus artysta
maluję w sobie z wielkim namaszczeniem
chciałbym zawsze jest jakiś powód
niebo jest niebem nawet jeśli wojna
abrakadabra jako antidotum
magiczne aniołami ofiarowuję pod stopami
wiernie z plecakiem dotyku
o północy włóż mnie
do kieszeni bliżej niż kiedykolwiek
i już