na początku wyłonił się zapach potem kształt
i noc jak huragan rozlała się pełnią dotyku
uchylając blask od pierwszych barw
byłaś
naprawdę byłaś
nie potrafiąc się oprzeć rozpuszczony
miękłem jak wosk rozlana mną rozpieściłaś
mnie w sobie powiększyłaś o kilka zalotnych spojrzeń
ciepłe uda i uśmiech gorący od ust
wtedy
świat był taki wielki że gubiłem się w tłumie
teraz
bliżysz mi znaczenie otulona w pamięć po oczy
wpadnij do mnie
jeszcze raz na mojej łące
wiosna i dłonie położą cię na kwiatach