Nie trzeba gór, nie trzeba nieba.
Dziś tylko jednego sygnału zabrakło.
Zewsząd watahy tych "możliwości"
Wybór tej jednej przyprawia o mdłości.
Naszyjnik pereł pęka pod naciskiem
Głos zewsząd mówi mi piskiem
Że jedna podpisana Twoim nazwiskiem
Jak spośród ziaren pustyni ilości
Wybrać mam...?
Kilometr jednostką naszej miłości
czasem czas czuje lepiej niż serce
Czasem przypadek odbiera nam ręce
Dziś to poczułem, dziś to odkryłem
Do życia nie można stać wiecznie tyłem.
Ta spontaniczność, ten ruch w bezruchu
spojrzenie w oczy, motyle w brzuchu.
Najprostsze rzeczy wydźwiękiem istnieją.
Kiedy dorosną, to to zrozumieją...