nie umieraj tylko podejdź
najbliżej jak potrafisz
by spróbować jeszcze raz
soczystość ciepła chowam w rękawie
przejdźmy bez obaw na drugi brzeg
razem dzień po dniu
zbudujemy dom na skale
w kąciku oka niewypowiedziane
słowa i to co najważniejsze
spłyną nie trwogą wraz ze spacerami
które bukietem kwiatów
zapachną by stała się stałość
za tym mostem
rośnie życie o smaku poziomek
obiecuję
że obydwoje najemy się do syta
tylko
pozwól mi być