okno uchylone na układanki z pragnień
czarny kot po nie naszej drodze
wieczór pełen tajemnic
przy kominku w którym nie płoną listy do gwiazd
jeszcze jeszcze
skazana na szept krzyczysz bezsenna
przystosowany do sprawdzania palcami
najgłębszych zakamarków natury tworzę
jeden wspólny oddech w kolorze karminu
za mało nocy kiedy odtwarzamy światy
tak naturalnie
jak chcemy kochać i być kochani
piętnaście minut taniec myśli
krople namiętności
spływające po brzegu ukołysań
smakujesz najbardziej